Ona chce oddać nam dzieci! Rafale, z tym że rodzicielka sama chce się tych praw zrzec. A dlaczego to już będzie tłumaczyła się w sądzie, bo narzeczonemu powiedzieć nie chce. Też myślę, że jest tak, że dzieci mojego narzeczonego nie pasują jej do obrazka fantastycznej rodziny. Jej mąż jest od niej o 5 lat młodszy.
Mój chłopak (nie mamy ślubu, bo oboje nie jesteśmy zwolennikami małżeństwa) też chce mieć dzieci ale dla niego jest jeszcze za wcześnie, gdy rozmawiamy o tym argumentuje, że powinniśmy
Jeśli człowiek nie może mieć dzieci to automatycznie może się włączyć poczucie niższej wartości i poczucie wybrakowania. Dlatego to uderzyło tak mocno.
Pomijam już że kwestie dzieci, finanse, kto czym się zajmuje ustala się przed ślubem, a nie nagle "och ona nie chce mieć dzieci", to jest delikatnie mówiąc śmieszne, mało znam parę 25 lat małżeństwa, rozwód bo się obudzili że jedno chce a drugie nie.
Wzięłam ślub kościelny, dzieci z mężem mieć nie zamierzamy. Zanim ktoś rzuci kamieniem, wyjaśniam, że biorąc ślub nie negowałam dzieci. Nie byłam entuzjastką, wahałam się, ale nie
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. #1 Witam potrzebuje pomocy,może któraś z was była w podobnej sytuacji .Jestem w 7 miesiącu ciąży facet z którym jestem nie chce wychowywać ze mną dziecka .Odkąd dowiedział się o ciąży ,powiedział mi ,że będę wychowywać dziecko sama on będzie pomagał mi finansowo .Po porodzie wyjedzie za granicę i będzie mi wysyłał 1000zł na go i chciałabym wspólnie wychowywać dziecko ,ale niestety nic na to nie mogę rozstać się wczesniej miał jechać i przyjechać na urodziny dziecka ,ale plany mu się nie powiodły wiec narazie żyjemy razem do momentu, aż urodze zobaczy swoje dziecko i wtedy wyjedzie będzie ojcem go przekonać ,abyśmy razem wychowywali dziecko,że możemy razem wyjechać i wychowywać je za granicą,ale on po prostu nie chce tych wszystkich problemów woli wysyłac pieniądze i mieć święty spokój Twierdzi ,że chce być w życiu szczęśliwy, realizować się zarabiać duże pieniądze ,zarobić na budowę domu mieć cos własnego i wtedy dopiero będzie układało sobie mi ,że jeśli chce mieć jeszcze inne życie mogę jechać z nim a dziecko zostawimy do wychowania jego mamie będziemy wysłać jej pieniazki oczywiście się nie zgodziłam nie wyobrazam sobie zrobić cos tak strasznego .Nasze dziecko nie będzie miało taty ,nie chce aby tez nie miało mamy. Miałam różne plany w życiu chciałam pracować , dalej się uczyć niestety nie jestem w stanie nic z tych rzeczy kompletnie sama nie mam rodziny która będzie mnie wspierać,nie mam przyjaciółek znajomych kogokolwiek będę tylko ja i dziecko .Boje się strasznie że sobie nie dam rady , nie wiem jak moje życie będzie wyglądało. .Jak będę robić zakupy do domu dla dziecka czy jest to możliwe iść z dwu miesięcznym dzieckiem do sklepu i zrobić zakupy? Są tutaj jakieś samotne mamy jak dajcie sobie same rade ?Czy to możliwe być szczęśliwym będąc kompletnie samą z dzieckiem reklama #2 Hey, przykro mi, że znalazłaś się w takiej sytuacji, ale wcale twojego partnera nie żałuję, co za egoistą, życie nie ułożyło się po jego myśli to zawija ogon i leci za granicę! A dziecko samo się zrobiło????? Nie będę tu go wyzywać od najgorszych, bo zrobią to na pewno inne dziewczyny na forum - pewnie poleje się straszny hejt na niego. Ale jeśli chce iść to niech idzie. Lepiej samej niż z kimś takim. A na siłę go nie zatrzymasz. Z dzieckiem sobie poradzisz, załatw alimenty najlepiej sadownie, bo dziś obiecuje, a jutro zmieni zdanie i zostaniesz bez niczego. Możesz wziąć dziecko do wózka, albo do chusty i lecieć na zakupy, poczytaj jak sobie radzą samotne mamy, na pewno sobie poradzisz, 3 mam za ciebie kciuki. Nie bój się prosić o pomoc! #3 Przykro mi z tego powodu, ale jak koleżanka wyżej pisze skoro ojciec dziecka nie chce się nim zajmować trudno, a spokojnie sobie poradzisz sama, po urodzeniu obudzi się instykt macierzyński. I postaraj się o sądowne ustalenie ojcostwa niech płaci a nie tu mówi że zapłaci a za chwile nie będziesz miała pieniędzy. A co na to wszystko rodzice partnera? Można spytać w jakim wieku jesteście z partnerem? Bo to raczej wątpliwe że partner jak zobaczy dziecko po porodzie to zmieni zdanie, tego ci życzę, ale musisz się pogodzić z tą myślą samotnego macierzyństwa. Nas mama wychowywała sama ojciec odszedł i jakoś dałyśmy radę teraz obie z siostrą mamy swoje rodziny i każda ma synka. #4 Witam potrzebuje pomocy,może któraś z was była w podobnej sytuacji .Jestem w 7 miesiącu ciąży facet z którym jestem nie chce wychowywać ze mną dziecka .Odkąd dowiedział się o ciąży ,powiedział mi ,że będę wychowywać dziecko sama on będzie pomagał mi finansowo .Po porodzie wyjedzie za granicę i będzie mi wysyłał 1000zł na go i chciałabym wspólnie wychowywać dziecko ,ale niestety nic na to nie mogę rozstać się wczesniej miał jechać i przyjechać na urodziny dziecka ,ale plany mu się nie powiodły wiec narazie żyjemy razem do momentu, aż urodze zobaczy swoje dziecko i wtedy wyjedzie będzie ojcem go przekonać ,abyśmy razem wychowywali dziecko,że możemy razem wyjechać i wychowywać je za granicą,ale on po prostu nie chce tych wszystkich problemów woli wysyłac pieniądze i mieć święty spokój Twierdzi ,że chce być w życiu szczęśliwy, realizować się zarabiać duże pieniądze ,zarobić na budowę domu mieć cos własnego i wtedy dopiero będzie układało sobie mi ,że jeśli chce mieć jeszcze inne życie mogę jechać z nim a dziecko zostawimy do wychowania jego mamie będziemy wysłać jej pieniazki oczywiście się nie zgodziłam nie wyobrazam sobie zrobić cos tak strasznego .Nasze dziecko nie będzie miało taty ,nie chce aby tez nie miało mamy. Miałam różne plany w życiu chciałam pracować , dalej się uczyć niestety nie jestem w stanie nic z tych rzeczy kompletnie sama nie mam rodziny która będzie mnie wspierać,nie mam przyjaciółek znajomych kogokolwiek będę tylko ja i dziecko .Boje się strasznie że sobie nie dam rady , nie wiem jak moje życie będzie wyglądało. .Jak będę robić zakupy do domu dla dziecka czy jest to możliwe iść z dwu miesięcznym dzieckiem do sklepu i zrobić zakupy? Są tutaj jakieś samotne mamy jak dajcie sobie same rade ?Czy to możliwe być szczęśliwym będąc kompletnie samą z dzieckiem Nie jestem samotna mama, ale mąż pracuje od rana do wieczora. Oczywiście, że będzie ciężko, ale poradzisz sobie. I nie rezygnuj ż kształcenia. Są różne możliwości. Ja niby mam męża, ale często tak jakbym go nie miala. Na studia chodzę on linę. Dzieci pod ręką, obiad gotuje słuchając wykładów. Jak idą spać to się uczę. Do sklepu od początku dzieci do wózka i heja. Nawet czasem na targ. Mam dzieci po przejściach, więc i rehabilitację i lekarze wszystko na mojej głowie. Poradzisz sobie. Tylko na 1000 PLN się nie zgadzaj, bo na początku mąż musi cię też utrzymywać nie tylko dziecko. A wyprawka to nie małe pieniądze. Myśli, że 1000 wystarczy to grubo się myli. Postaraj się o 500+ do tego kosiniakowe. Na początek będziesz miała, potem poszukasz pracy. Najważniejsze, by twoja głowa sobie to ułożyła. Jeśli ty nie będziesz w tym widziała problemu, to go nie będzie. Myślę, że niedługo odezwą się mamy, które same radziły sobie z podobna sytuacją i powiedzą ci, że to jak najbardziej możliwe. Rozejrzyj się dookoła, ludzie wbrew wszystkiemu potrafią być dobrzy i wspierać. Warto poszukać wsparcia psychologa. Niedawno na forum była dziewczyna, która nie tylko sama, ale i bez mieszkania, zupełnie bez niczego była. Poradziła sobie z pomocą dobrych ludzi. Ty też możesz sobie poradzić jeśli tylko będziesz tego chciała. #5 Z dzieckiem można wszystko. Wiadomo - samemu trudniej, ale wszystko się da. A na pewno zrobić zakupy. Nie rozumiem, jak można nie chcieć wychowywać swojego dziecka. W każdym razie masz prawo domagać się przed sądem nie tylko pieniędzy, ale również osobistych starań. Może babcia dziecka się zaangażuje w pomoc? Bardzo dobrze zrobiłaś, że nie przystałaś na propozycję porzucenia dziecka. A swoją drogą, dlaczego zdecydowałaś się na dziecko, skoro facet ani nie chciał założyć rodziny ani nie rokował na przyzwoite zachowanie? #6 Przykro mi ,bedzie ciężko napewno ,ale dasz sobie radę, niestety nie Ty 1 i nie ostatnia , a czy mama partnera nie mogla by Ci pomóc?? Choćby na początku?? A moze jak chlopak zobaczy dziecko to coś się zmieni ,czasem się tak dzieje, ale z 2 strony czy nie będzie tak zw jak wyjedzie za granicą to tyle będziesz go widzieć i pieniądze? Ciezka sprawa ,mam nadzieje ze chociaz do płacenia się bedzie poczuwał, domyślam się że jesteście mlodzi #7 Koniecznie wystarał się sądowo o alimenty, ustalenie ojcostwa i tak jak pisała koleżanka wyżej nie w wysokości 1000zl a więcej. Nie ustalajcie nic na tzw "gębę" bo niestety obawiam się że ten typ może mieć na bakier z dotrzymywaniem umów. #8 Koniecznie wystarał się sądowo o alimenty, ustalenie ojcostwa i tak jak pisała koleżanka wyżej nie w wysokości 1000zl a więcej. Nie ustalajcie nic na tzw "gębę" bo niestety obawiam się że ten typ może mieć na bakier z dotrzymywaniem umów. Nikt jej nie da więcej alimentów. 500 to maks w naszym kraju, a na siebie nic nie dostanie, bo nie są małżeństwem. Smutne to niestety, bo za takie grosze niewiele można kupić. #9 Nikt jej nie da więcej alimentów. 500 to maks w naszym kraju, a na siebie nic nie dostanie, bo nie są małżeństwem. Smutne to niestety, bo za takie grosze niewiele można kupić. Teraz zmieniło się chyba na 900 minimum. reklama #10 Teraz zmieniło się chyba na 900 minimum. Nie ma minimalnej kwoty alimentów.
Małgorzata C. organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej, realizacja Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Witam Kłania się redakcja programu Pytanie na Śniadanie. Poszukuję bohatera do felietonu o świadomym, samotynym macierzyństwie. Jeżeli chcesz mieć dziecko i masz dosyć oczekiwania na tego jedynego partnera, to może zechcesz się wypowiedzieć w ty temacie w naszym programie. Osoby zainteresowane bardzo proszę o kontakt. I taka osobista dygresja - noszenie się z zamiarem spełnienia uciuć macierzyńskich, gdy tak zwany zegar tyka to przecież nic złego. Bardzo proszę o odpowiedź. Z pozdrowieniami Małgorzata Cyganek malgorzatacyganek@ 608-196-248 konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka I znowu o tym zegarze ;) Mi nic nie tyka. Wszystko jest w naszych głowach... Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Oj, nie tylko w głowach ;) On naprawdę tyka, tylko niektórzy mają to gdzieś (np. ja) ;) konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Chodzi mi o to, że są 25-latki, które uważają, że to ostatni dzwonek, bo za chwilę na pewno urodzą dziecko z zespołem Downa, a są też 35-latki, które nadal uważają, że mogę wiele, i rodzą śliczne, zdrowe maluchy. Więc zegar jest przede wszystkim w głowie. :) Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka niektórym chyba tyka. innym nie. trudno powiedzieć, właściwie to wszystko jest "w naszych głowach", bo jest sterowane przez mózg... konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ada S.: Chodzi mi o to, że są 25-latki, które uważają, że to ostatni dzwonek, bo za chwilę na pewno urodzą dziecko z zespołem Downa, a są też 35-latki, które nadal uważają, że mogę wiele, i rodzą śliczne, zdrowe maluchy. Więc zegar jest przede wszystkim w głowie. :) Zapewniam Cię, ze "produkcja" dodatkowego chromosomu nie powstaje w głowie, ale zgoła gdzie indziej. Zależność chorób genetycznych od wieku matki jest bardzo duża. I nie ma nic wspólnego ze sposobem myślenia. konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Każdy ma swoją opowieść. konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Statystyki są dość brutalne. Diagram ilustrujący rosnące z wiekiem matki ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa. U matek w wieku 20-24 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; w wieku 40 lat 1:60, a u matek po 49 roku życia 1:11 urodzonych dzieci ma zespół K. edytował(a) ten post dnia o godzinie 11:01 konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ida, rozumiem, że jesteś w ciąży, ale pozwól innym myśleć to, co chcą. :) Znam wiele kobiet po 35 roku życia rodzących chciane i zdrowe dzieci. Nie mam ciśnienia i na pewno nie będę rodzić dziecka, bo coś tyka - to myślenie jest mi obce całkowicie. konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka A mnie im dalej tym bardziej NIE tyka, jeśli o psychikę chodzi, jakoś nie chce mnie dopaść Wielki Hormon, czarno to widzę. Trzeba było sobie wpaść koło 20tki ;]Anita L. edytował(a) ten post dnia o godzinie 11:06 konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ada S.: Ida, rozumiem, że jesteś w ciąży, ale pozwól innym myśleć to, co chcą. :) Znam wiele kobiet po 35 roku życia rodzących chciane i zdrowe dzieci. Nie mam ciśnienia i na pewno nie będę rodzić dziecka, bo coś tyka - to myślenie jest mi obce całkowicie. To, że jestem w ciąży, to moja prywatna sprawa - to raz. Nie ma związku z moim myśleniem, a raczej jego zmianą, bo jest podobne jak przed ciążą - to dwa. Wtedy niespecjalnie chciałam się rozmnażać, teraz też nie jestem ześwirowaną ciężarówką marzącą o swoim "maleństwie" - raczej z dystansem do tego podchodzę, zdaję sobie sprawę ze wszystkich niewygód i przykrości, a mimo to chcę urodzić, bo mam swoje powody - i wiem, że będę to dziecko bardzo kochać. To mi wystarczy. Moja ciąża na pewno nie jest i nie będzie powodem do namawiania na dzieci kogoś, kto ich nie chce. Ale może wypowiadajmy się rzeczowo i na temat "zegara biologicznego"? Też znam kobiety po 35 rodzące dzieci chciane i zdrowe. Co to ma do rzeczy? Nic. Bo ja nie pisałam o chceniu czy niechceniu, tylko o tym, że urodzenie dziecka zdrowego w dowolnym wieku nie zależy li i jedynie od sposobu naszego myślenia. I jeśli ktoś temu przeczy, to jest to cokolwiek K. edytował(a) ten post dnia o godzinie 12:26 konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Anita L.: Trzeba było sobie wpaść koło 20tki ;] Tylko po co??? :)) Żeby było? :) konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ada S.: Anita L.: Trzeba było sobie wpaść koło 20tki ;] Tylko po co??? :)) Żeby było? :) Bo wiesz, człowiek im starszy, tym wygodniejszy i nawet jakby myślał, że może faktycznie to posiadanie ma jakieś zalety, to i tak ciężko się zdecydować.. :D Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ada S.: Anita L.: Trzeba było sobie wpaść koło 20tki ;] Tylko po co??? :)) Żeby było? :) Nie żeby było, tylko żeby ludzie nie gadali, nie??? ;) konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ludzie niech se gadają, wychowywać za mnie nie będą, ani pielęgnować i finansować, więc ich zdanie mi jakby lata :PAnita L. edytował(a) ten post dnia o godzinie 11:26 konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ida K.: U matek w wieku 20-24 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; a to już po ptakach, za stara jestem, super - mam dodatkowy argument :P Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka ja też już za stara, a poza tym tyle czasu zainwestowałam w karierę, to trzeba już ten wózek ciągnąć :) konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka No to ja też dołączę - teraz jestem za stara, a jeśli za kilka lat zajdę w ciążę - 6 - 7 lat - to na pewno nie będę za stara. :) konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ida K.: Statystyki są dość brutalne. Diagram ilustrujący rosnące z wiekiem matki ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa. na diagramie to wygląda rzeczywiście dosyć imopnująco, ale niecałe 4% to jest jednak tylko niecałe 4 % dla czterdziestopięciolatki. To jest wzrost o dużo % w porównaniu z 0,1, ale 4% to nadal tylko 4%. Już nie wspominając, że 35-latka jest o ok bardziej narażona od 20-latki... tutaj znalazłam ciekawą informację: Paternal age does have an effect however. A research study conducted by Fisch et al.[1] showed that paternal age has a negligible effect up to the age of 35. Over the age of 35, a paternal effect is seen in conjunction with a maternal age of over 35 and was most pronounced when maternal age was 40 or over. In this group, the paternal age effect was 50%. This trend is common to all non-inherited familial causes of genetic disease. This is because a woman's ova only divide a total of 24 times throughout life, the first 23 of which happen in utero, whereas men's sperm divide continuously throughout life, leading to gradually increasing copy errors. Trisomy 21 derived from maternal age effect is due to an error when the egg splits. szkoda, że nie ma stosownego diagramu ;)Katarzyna S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 16:08 konto usunięte Temat: Chcę mieć dziecko, nie chcę dziecka Ida K.: Statystyki są dość brutalne. Wiesz, jeśli chodzi o statystykę, to statystycznie 2 osoby na 3 mają frajdę ze zbiorowego gwałtu ;)) Statystyka to tylko liczby. Tu więcej zależy od zdrowia matki, trybu życia jaki prowadziła itd. U matek w wieku 20-24 lat ryzyko zespołu Downa u dziecka wynosi 1:1490; w wieku 40 lat 1:60, a u matek po 49 roku życia 1:11 urodzonych dzieci ma zespół Downa.
nie chce mieć dzieci forum